Kwantologia stosowana – kto ma rację? Czyli o wyższości filozofii nad fizyką (lub odwrotnie). Część 8.1 – Abstrakcje to ja. Cały nasz świat płynie i odpływa - a my razem z nim; przecież nawet nie ma się czego przytrzymać. Rzeczywistość to zmiana. Tak po...
More
Kwantologia stosowana – kto ma rację? Czyli o wyższości filozofii nad fizyką (lub odwrotnie). Część 8.1 – Abstrakcje to ja. Cały nasz świat płynie i odpływa - a my razem z nim; przecież nawet nie ma się czego przytrzymać. Rzeczywistość to zmiana. Tak po prostu i bez dwu zdań. Można, i nawet trzeba, popatrywać na okolicę jako na fakt, stałość i grunt-opokę, która tylko niekiedy osuwa się spod nóg (lub wibruje w paroksyzmach jakoś geologicznych) – ale w ujęciu głębokim, takim już podbudowanym filozoficznym namysłem, to zmiana, czyli proces w toku zachodzenia. Nigdy stałość. To przemieszczanie się z nieskończoności w nieskończoność i poprzez wieczność jednorodnych elementów - kwantów czegoś. Lokalnie zapętli się to w strukturę, pokaże swoją fizyczną i chwilową twarz, jednak logicznie to zmiana. I płaszczyzna. Wieczny ruch w bezkresie, który tworzy płaszczyznę. Jednak, co się w takiej płaszczyźnie pokaże, co oraz jak wyróżnię w ciągłym procesie - to zależy ode mnie. Czyli obserwatora zmian
Less